sobota, 29 sierpnia 2015

Łączka

W poprzednim poście była łączka Emilkowa, dzisiaj łączka Maciusiowa.

Tutaj była wzmianka o wzorzystej okleinie, którą okleiłam szafkę przy przewijaku.

Początkowo była tylko ona. Maciuś sobie na nią od czasu do czasu  popatrywał, ale szału nie było. 
Aż pewnego dnia na środku tego czarno-białego gąszczu coś się pojawiło.


Gdy Maciuś zauważył tę biedronkę, znieruchomiał. Wpatrywał się w nią hipnotycznym wzrokiem przez całe przewijanie. 
Następny element pojawił się po kilku dniach. 


Kolejna odsłona nastąpiła. Maciusiowi został zaprezentowany obrazek w kolorkach neonowych.


Popatruje sobie na niego przy zmianie pieluchy, a ja cieszę się, że ma się czym zająć, bo od kiedy nauczył przekręcać się na brzuszek, to przewijanie przestało być spokojną czynnością.

 

2 komentarze:

  1. Fantastyczny pomysł. Jestem pewna, że Twoje dzieciaki tylko czekają, a ż cos nowego dla nich zmajstrujesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmmm... czy ja wiem? Emilka jest mistrzynią swobodnej zabawy, a Maciuś... no cóż... :-)))

      Usuń

Wpisz komentarz...