sobota, 12 grudnia 2015

Zabawki nie-zabawki

Ostatnio królują u nas zadania z kalendarza adwentowego. Nie wszystkie są pracochłonne, czasem jest to po prostu czytanie o świętach czy Mikołaju. Na razie jednak więcej jest rękodzielniczych, bo wychodzę z założenia, że im bliżej świąt, tym mniej będę miała czasu na takie działania. Wtedy przyjdzie czas na rysowanie portretu rodziny przy choince, czy nauka kolędy.

My z Milą działamy, a co w tym czasie robi Maciuś?

Czyta gazetę:


Zjada czekoladki:


Przyzwyczaja się do łyżeczki:





Albo samoobsługuje się pudłem z plastikowymi zabawkami, których Ci u nas dostatek, głównie poemilkowych. Powoli będę mu je wycofywać, bo robię się coraz bardziej "drewniana", ale na pewno całkiem ich nie zabraknie.



Dzisiaj Macius poczynił bardzo konkretną próbę siadania. Jesteśmy dobrej myśli - to na pewno już niedługo!



3 komentarze:

  1. Powodzenia z siadaniem ;)
    www.kolorowe-usta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha :) Moja córka odkąd umiała siedzieć wciąż przeglądała gazety o dzieciach - uwielbiała je :) I katalogi avonu!! Potem weszły książeczki i...tak już zostało :)

    OdpowiedzUsuń

Wpisz komentarz...