wtorek, 5 marca 2013

Centrum Nauki Kopernik

Wybraliśmy się z dziećmi do Centrum Nauki Kopernik.
Wizytę zaczęliśmy od Planetarium. Dla Emilki wybraliśmy oczywiście seans dla najmłodszych "Pod jednym niebem".


źródło: http://www.niebokopernika.pl

Film był świetny - wyświetlany na suficie, który jest wielką kopułą. W trakcie "lotu" na księżyc nadchodzi moment, że chce się odsunąć, żeby księżyc nie przygniótł (mimo, że film nie jest 3D). Film poprzedza interaktywny pokaz o zającu Franku, który znudził Emilkę (mnie też). Zajęła się schodzeniem i wchodzeniem na fotel... Właściwy film na szczęście ją zainteresował, ale byłoby jeszcze fajniej, gdyby nie była już znudzona poprzednim pokazem.
Ale dałyśmy radę :-)

Potem udałyśmy się (chłopcy wchodzili na seans po nas - skierowany do starszych dzieci) na wystawę o nazwie "Bzzzzz...", skierowaną również do dzieci w wieku Mili.

Z góry uprzedzam o kiepskiej jakości zdjęć. Robiłam je telefonem, bo nie zdecydowałam się na zabranie naszego aparatu, który jest jednak dosyć duży.

A tam: układałyśmy plaster miodu i poznawałyśmy jego zapach (po naciśnięciu przycisku) .







Bawiłyśmy się piłeczkami w wodzie:



Wrzucając je na przykład do wielkiego leja:


 Właziłyśmy do lustrzanej groty:



 Budowałyśmy drzewo:


Odciskałyśmy dłonie:


Zdejmowałyśmy i nakładałyśmy siedziska na stojak:


Wystawa "Bzzzz..." jest ogrodzona i zamknięta, kupuje się na nią specjalne bilety na określoną godzinę. Czas pobytu to godzina i 10 minut.

Po wyjściu z wystawy zajęłyśmy się atrakcjami w Centrum. Mila grała na wielkich cymbałach:



i innych wielkich instrumentach:


Już razem z bratem budowała pochylnie i tory dla drewnianych kulek:


 A razem latałyśmy poduszkowcem:


Robiliśmy tam jeszcze całe mnóstwo fajnych rzeczy, ale z uwagi na brak normalnego aparatu mam tylko tyle zdjęć. A zresztą - były inne rzeczy do robienia niż zdjęcia :-)

Porady praktyczne: bilety do Centrum Kopernika można kupić w kasie Planetarium - nie stoi się wtedy w gigantycznej kolejce.
Należy zabrać coś do picia i jedzenia - wizyta w Centrum Kopernika to cały dzień z głowy, a jak znam Warszawę i jej ceny, to lepiej się zaopatrzyć we własny prowiant :-)

Miłej zabawy dla tych, którzy też się wybiorą.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz...