Farbki nie wyszły najlepiej. A może się czepiam...?
Zrobiłam je już drugi raz, teraz były trochę lepsze niż poprzednie, ale to też nie to. Może jest jakiś przepis, inny od mojego?
Ja robiłam tak:
- 1/4 szklanki płatków mydlanych
- 3/4 szklanki mąki ziemniaczanej
- 5 szklanek wody
- łyżeczka gliceryny
Mydło i mąkę zmieszałam
z wodą i gliceryną w dużym garnku. Zagotowałam, cały czas mieszając.
Gdy mieszanka
zgęstniała, odstawiłam ją na balkon do wystygnięcia. Jeszcze ciepłą
rozlałam do pojemników, dodając farbki.
Wyszło pięć farbek w ładnych kolorach. Odstawiłam do lodówki.
Zajrzałam do nich za jakiś czas i stwierdziłam, że zrobiły się bardzo płynne, więc dodałam żelatyny (2 łyżeczki w szklance gorącej wody). Efekt był dobry - konsystencja ok.
Dzisiaj Emilka dostała je do malowania. I tu się rozczarowałam. Emilka nie - do smarowania rączek były ok.
Problem w tym, że farbki pozostawiają bardzo blade ślady w miejscu, gdzie się naciapało jej całkiem sporo. I nie mogę zgłębić, w czym jest problem. Dla porównania, zdjęcie z malowania farbkami kupnymi:
Różnica w intensywności kolorów istotna, prawda? A ilość nałożonych na papier farb porównywalna.
Emilce jednakże to nie przeszkadzało, zmieszała wszystkie farby w jednym pudełku, eksperymentując z mieszaniem kolorów. Oczywiście wyszła jej bura breja, co całkowicie ją usatysfakcjonowało.
Ale ja czuję niedosyt. Jeśli ktoś ma sprawdzony przepis na takie farby, będę wdzięczna za podzielenie się.
zapraszam do mnie - wrzucilam jeden przepis, a juz niebawem bedzie drugi i trzeci!
OdpowiedzUsuńTwojego tez chetnie sprobuje :)
pozdrawiam!
Już ściągnęłam sobie Twój przepis - dzięki za namiar! Niedługo spróbujemy zrobić, bo właśnie nam się skończyły :-(
OdpowiedzUsuńmMże sprawdzisz przepisy podane przez lucyferkę tu:
OdpowiedzUsuńhttp://lucyferkiem.blogspot.com/p/masy-kleje-itp-instrukcje.html
Sprawdzę na pewno, bo już nam się farbki "do smarowania rączek" skończyły :-)
UsuńTylko tego czasu zawsze mało...
A gdzie się kupuje glicerynę? BTW czy zamiast farbek nie lepiej wykorzystać barwniki spożywcze? Powinny dać lepszy efekt jeśli chodzi o intensywność kolorów.
OdpowiedzUsuńGlicerynę kupuje się w aptece.
UsuńNie sądzę, żeby barwniki spożywcze załatwiły sprawę. Szczególnie, ze te, które mamy (w płynie) nie są zbyt intensywne. Problem tkwił w konsystencji farby i sposobu, w jaki zostawiała ślad na papierze.
1. W garnku, w małej ilości zimnej wody wymieszaj 1 łyżeczkę płatków mydlanych, 1 szklankę mąki ziemniaczanej, 1/3 tubki gliceryny oraz 1 łyżkę żelatyny w proszku wymieszanej wcześniej w 1/3 szklanki wody.
OdpowiedzUsuń2. Wlej do garnka z "miksturą" 3 litry wrzącej wody.
3. Powstałą masę podziel na tyle części, ile chcesz stworzyć kolorów farby.
4. Do każdej części dodaj inny kolor farby plakatowej (najlepiej z tubki).
5. Wymieszaj masę dokładnie, tak by posiadała konsystencję budyniu.
czyli w zasadzie to samo, tylko w innych proporcjach.
UsuńSpróbuję niebawem, dzięki :-)
Pamiętaj o żelatynie :)
Usuń