poniedziałek, 21 stycznia 2013

Laurki na Dzień Babci i Dziadka

A dzisiaj zrobiłyśmy laurki :-)
Pomysł znalazłam dzisiaj na blogu jednej z mam, ale było to przed południem na innym komputerze i teraz zupełnie nie mogę tego znaleźć, a chciałam podać źródło. Może jeszcze znajdę - wtedy dodam.

A oto efekty naszej pracy:


Sama jestem pod wrażeniem - moja pomoc polegała na trzymaniu paluszka przy pierwszych kwiatkach i na napisaniu ołówkiem napisów, które Mila potem pomalowała. Łodygi, trawka - całkowicie samodzielnie.

Kilka słów o farbkach - zdecydowanie najbardziej lubimy temperowe. To znaczy - ja lubię, bo Mili to chyba wszystko jedno, czym maluje, oby dało radę rozsmarować na papierze : -)  Akrylowe są zbyt gęste i gorzej się zmywają, a to dość istotne na naszym poziomie malowania. Tempery są na tyle gęste, że ładnie kryją a na tyle rzadkie, że nie trzeba ich rozcieńczać. Poza tym - bardzo wydajne. Wylewa się troszkę z buteleczki na paletkę (u nas lodówkowa foremka na sześć jajek) i można malować naprawdę długo. Właśnie zamówiłam na allegro półlitrowe butelki kilku kolorów. 

3 komentarze:

  1. Śliczne laurki z pozytywną energią; nie mogę się doczekać kiedy mój synek zacznie takie tworzyć:) Interesujący blog, zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń

Wpisz komentarz...