Słońce przyświecało.
Co prawda zima jeszcze nie daje o sobie zapomnieć:
Ale jednak znalazłyśmy trochę wiosny.
kwiatek zwinięty w pączek |
Można już pobiegać po trawie.
Ale za to znalazłyśmy błoto i zbadałyśmy jego konsystencję:
"Mamusiu, cy... cy.... cy mogę w to wejść?"
Mogła :-)
Satysfakcja była.
Brudne spodnie też :-)
O roztopach pogadałyśmy przy megainteresującej kratce ściekowej. Milę zaabsorbowała spływająca tam woda.
za Szelburg-Zarembiną: Idzie wiosna! Wiosna idzie! Prowadzi ją słońce!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz...