Jak pisałam kilka postów temu (Tutaj) staramy się urozmaicać nasze malowanie, wciąż poszukując nowych technik.
Tak było i dzisiaj.
Tym razem podłoże było zwyczajne, a więc biała kartka papieru, za to innowacja dotyczyła narzędzi.
Zaczęłyśmy od narysowania ołówkiem kota. Ja naszkicowałam głowę, Mila resztę.
Na paletę nałożyłyśmy farby, uzyskując kolory poprzez mieszanie barw.
I zabrałyśmy się do dzieła.
Użyłyśmy patyczków do uszu. Maczałyśmy je w farbach i stawiałyśmy kropki na naszym szkicu.
Technika dość pracochłonna. Pędzelkiem raz dwa namalowałoby się tego kociaka, natomiast patyczkami trzeba było się nadziubać :-)
Szczególnie przy wypełnianiu tła. Ale Mila dziubała dzielnie i kot powstał - w dodatku czarodziejski, bo kolorowy.
Mili technika się spodobała, nawet zaczęła kolejny obrazek (motyla), ale jednak zrezygnowała i zapragnęła "mazania" patyczkami.
Proszę bardzo.
"Mazanie" patyczkami okazało się dla Mili bardzo przyjemne. Dużo łatwiej jej było uzyskać precyzyjne kształty, niż w przypadku malowania pędzelkiem, łatwiej jej było panować nad patyczkiem. Okazało się to już Tutaj, ale było to dawno, więc można powiedzieć, że odkryłyśmy to na nowo :-)
Myślę, jest to fajna technika dla młodszych dzieci, dla których precyzyjne malowanie pędzelkiem jest jeszcze zbyt trudne.
Witam. A my bawiłyśmy się w takie malowanie w niedzielę. Mojej Misi cierpliwości na kropki starczyło tylko przy pierwszym obrazku, ale za to takich mazanych patyczkami powstało aż 3.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy cieplutko :)
Trzeba przyznać, że to dość czasochłonna technika :-)
UsuńWitam ponownie. Technika pracochłonna, ale to zawsze jakaś nowość i wyzwanie dla małych rączek.
UsuńA u nas dzisiaj bałwanki malowane białą pastą do zębów na kolorowych kartkach. A do tego jeszcze sypki brokat i moja córcia uradowana na maksa. Pozdrawiamy zimowo :))
Ja się na malowanie pastą do zębów zasadzam już dawno, tylko ciągle zapominam kupić takiej całkiem białej (u nas w domu używamy paskowanej). Jak tak dalej pójdzie to zima się skończy i będę musiała czekać z tym cały rok :-(
UsuńPastę kupiłam specjalnie do malowania, bo do ząbków używamy niebieskiej pasty żelowej. Długo szukałam właściwej, bo teraz wszystkie są albo żelowe, albo z kolorkiem z mikro perełkami itp. Trafiłam w końcu na białą pastę colodent i się nadała, a kosztuje niewiele :)
Usuńjakie piękne arcydzieła powstały z malowania patyczkami :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy pomysł na zajęcie dla dziecka i co najważniejsze bardzo interesujące
pozdrawiam
Bardzo ciekawy efekt daje też użycie kartki w innym kolorze i stawianie kropek białą farbą. Jeszcze przed nami :-)
Usuńświetny pomysł z tymi kropeczkami i bardzo oryginalnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńTo prawda - efekt jest bardzo ciekawy.
UsuńKropkowana technika GENIALNA :D
OdpowiedzUsuńDzień dobry,
OdpowiedzUsuńbardzo fajne miejsce, napewno chętnie odwiedze Cię tu nie raz, bardzo ciekawie piszesz twojego bloga - jest niewątpliwie bardzo udani
Pozdrawiam
Bożenka
Dziękuję :-)
UsuńZapraszam jak najczęściej!
patent z patyczkiem rewelacja :)
OdpowiedzUsuń