niedziela, 14 lipca 2013

Odbijany motyl

Pogoda cały czas nie dopisuje.

Więc w ruch idą farby, żeby trochę pomalować na kolorowo ten deszczowy świat.

Sięgnęłam po sposób, który pamiętam jeszcze ze swojej podstawówki :-)

Kartkę z dużego bloku zgięłam na pół. Narysowałam kontur skrzydła motyla, a Mila pomalowała go farbami.




Gdy całe skrzydło było już zamalowane, rozłożyłam kartkę, a następnie zagięłam ją w drugą stronę. Po ponownym rozłożeniu ukazał nam się piękny motyl :-)

Któremu Mila domalowała trochę otoczenia.


A żeby zabawa się tak szybko nie skończyła, na gotowego motyla... 


...położyłyśmy czystą kartkę i znowu zrobiłyśmy odbicie, tym razem już całości, które dalej można było przyozdabiać.


I tak wkoło Macieju :-)




3 komentarze:

  1. Pamiętam z czasów szkolnych zabawy z atramentem przy okazji omawiania lektury "Akademia Pana Kleksa" ;)

    OdpowiedzUsuń

  2. Witam, chciałabym zaprosić Was do wzięcia udziału w kilku naszych zabawach.
    W jednej do wygrania są bardzo fajne gadżety z bajki Uniwersytet Potworny (bluzeczka, torba sportowa, przybory), w drugim jest możliwość przetestowania ciekawej gry edukacyjnej dla dzieciaczków, trzeci jest konkursem fotograficznym w którym można wygrać śliczny i mięciutki ręczniczek, poduszeczkę lub apaszkę.
    Nie chciałabym nadużywać Waszej cierpliwości i nie wkleje linków, ale jeśli jesteście zainteresowani, którąś z wyżej wymienionych zabaw to zapraszam na mój profil do bloga "Babylandia". Po boku są banerki konkursowe, więc łatwo trafić na to co Was ciekawi. Jeżeli jednak nie jesteście zainteresowani to z góry chciałabym bardzo przeprosić za tę reklamę...
    Pozdrawiam cieplutko
    Marta

    OdpowiedzUsuń

Wpisz komentarz...