czwartek, 11 lipca 2013

Deszcz...

No i tyle było ładnej pogody....

Od południa pada i pada. I nie zanosi się na to, żeby miało szybko przestać....

Więc narysowałyśmy sobie deszcz.

Do kartki przymocowałam domek, wycięty z innej kartki. 
Potem Mila narysowała biegnące w poprzek ukośne linie. Użyłyśmy linijki - po raz pierwszy, więc pomagałam ją Mili przytrzymywać podczas rysowania linii.


Gdy cała kartka była już "zapadana" deszczem, zdjęłyśmy domek.


Okazało się, że w środku jest sucho i przyjemnie. A na dworze cały czas deszcz.

Niestety....



3 komentarze:

Wpisz komentarz...