Ponieważ mobil Gobbi Maciuś cały czas ma w głębokim poważaniu (o tym Tutaj), czym prędzej zrobiłam następny. Też trochę za późno, bo powinno się go pokazywać do 12 tygodnia, a Maciuś ma już 17, ale pomyślałam, że to i tak lepiej niż wcale.
Tym razem nad łóżeczkiem wirować miało czterech tancerzy.
Mobil wydawał się bardzo prosty w wykonaniu i tak rzeczywiście było. Co nie znaczy, że zajął mi mało czasu - skończyłam o trzeciej w nocy...
Kupiłam specjalny blok papierów holograficznych, bo z takiego właśnie materiału powinien być ten mobil wykonany. Karty były jednostronne, ale samoprzylepne, posklejałam je więc parami.
Wyszukałam w internecie wzór mobilu - dostępny Tutaj.
Powycinałam poszczególne elementy, potem odrysowałam je na papierze docelowym i wycięłam. Elementy chciałam łączyć metalowymi kółeczkami, ale nie okazało się to dobrym pomysłem - kółeczka za bardzo usztywniały tancerzy, a przecież mobil ma być leciutki i zwiewny. Użyłam więc żyłki, tak jak w przypadku mobilu munari.
Do skonstruowaniu mobila potrzebne są jeszcze trzy patyczki: 2 x 15 cm i jeden 30 cm.
Każdego z tancerzy należy przymocować na końcach krótszych patyczków, a te następnie do końców dłuższego. Ostateczne wyważenie załatwiłam przyklejeniem kawałków plastelinki na końcach patyczków.
Następnego dnia zawiesiłam tancerzy nad łóżeczkiem. Położyłam w nim Maciusia, dmuchnęłam i .....
... poczułam się usatysfakcjonowana okazanym zainteresowaniem :-)
Podoba mu się :-)
A Munari przeszedł na zasłużoną emeryturę i dostał zaszczytne miejsce pod sufitem w pokoju dzieci.
Za to Gobbi wisi na ścianie sypialni i cieszy moje oko :-P
Oba cudne :)
OdpowiedzUsuńAktualni tancerze są super :)
OdpowiedzUsuńMobil jak mobil- jaki Maciunio juz duży!!! I niezmiennie zauważam podobieństwo do Emiliki. Małe dwa Klony!!! A u nas juz dwa zeby i...raczkujemy!!!!:)))) jakbyś podrzuciła jakieś pomysły na zajęcie Dziecka. Robię tory przeszkód, podrzucam podusie... Wczoraj basenik ogrodowy napełniłem piłeczkami sztuk 100 i była zabawa...póki w baseniku było pianinko. Basen interesuje, ale z zewnątrz:)
OdpowiedzUsuńMaciunio rzeczywiście duży - a kiedy Ty go w końcu na żywo zobaczysz???? Bo ja Twoją Hanię też powinnam "odświeżyć", skoro ona już się przemieszcza, ale teraz może na naszym gruncie :-)
UsuńJa już nie pamiętam, jak się bawi 9-miesięczne dziecko, jak sobie coś przypomnę, to wrzucę Ci na maila :-)
Czy w Świdniku sa tez takie upały???:))))))) rozumiesz wiec, ze siedzimy w domku za zamkniętymi roletami i z Home made klimatyzatorem:) ale jak tylko zrobi sie ciut chłodniej to podjedziemy w jakis poniedziałek rano:)
OdpowiedzUsuńUpały u nas straszne, szczególnie, ze my na ostatnim piętrze, więc u nas masakra, rzeczywiście trzeba poczekać do końca upałów....
UsuńCo to za klimatyzator, podziel się pomysłem, bo my już wymiękamy....
Wysłałam Ci maila z różnymi pomysłami dla Twojej Hani :-)