poniedziałek, 9 września 2013

Dopasowywanka

Dzisiaj o zabawie na spostrzegawczość.
Postanowiłam sprawdzić, jak Mila poradzi sobie z dopasowaniem przedmiotów do ich konturów. I nie tylko to.

Zebrałam kilka rzeczy o różnych kształtach.


Na kartce odrysowałam ich kontury.


Zadaniem Emilki było dopasowanie przedmiotów do ich obrysu.
Nietrudne wyzwanie, poradziła sobie oczywiście bardzo dobrze.


W dalszej części zabawy trening spostrzegawczości wzbogacony został o ćwiczenie wyobraźni.

Zapytałam Milę, czy coś jej przypomina kształt łyżeczki (oczywiście ten narysowany na kartce). Przypominał, owszem. Dziewczynkę, na którą z ochotą przerobiła łyżeczkę :-)


Początkowo sądziłam, że będę musiała naprowadzać ją na pewne skojarzenia. Nic bardziej mylnego. Bardzo szybko wyobraźnia podsuwała jej rozwiązania, często inne niż moje. 
I tak nożyczki zostały kością, zapalniczka autobusem, kapsel i śrubokręt kwiatkami a grzebień wiewiórką (tę narysowałam ja, bo to wyższa szkoła jazdy). Tylko okulary pozostały "po prostu okularami" a kluczyk nie doczekał się naszej uwagi w ogóle :-)


Zabawa, uruchamiająca wyobraźnię i często zaskakująca rozwiązaniami :-)



4 komentarze:

Wpisz komentarz...