środa, 4 listopada 2015

Drewniany walec

Było już o buteleczce, wspomagającej pełzanie (o Tutaj)
Dzisiaj o kolejnym gadżecie, który ma to samo zadanie.
Tym razem nie DIY, ale też jest pewien pomysł.

Drewniany walec z dzwoneczkiem.



Turla się, dzwoniąc delikatnie.
Jak ucieknie, trzeba podpełznąć, żeby złapać. Upolować łatwiej, niż buteleczkę, bo tamta gładka i ciężkawa, a walec leciutki i ma szczebelki, o które łatwo paluszki zaczepić.



Jak już się chwyci, to można oglądać i potrząsać, żeby dzwoniło.


O wykorzystaniu receptorów znajdujących się w buzi wspominać nie muszę....


A teraz ten obiecany pomysł.
Jak wiadomo, drewniane zabawki są fajne, ale drogie. 
Ten walec kupiłam w internetowym sklepie dla zwierząt za całe 3,50 :-)
Wymagał drobnych poprawek papierem ściernym, ale za to jest z surowego drewna i nie muszę się zastanawiać nad jego ewentualną toksycznością.

Polecam wszystkim pełzakom :-)


 

4 komentarze:

  1. Nam takie gażety dawno niepotrzebne więc skupiłam się bardziej na Twoim Szkrabie - uroczy malec :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas już dawno pełzanie za nami, ale polecę koleżance która jest w trakcie pełzania hihi ;)
    www.kolorowe-usta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za Wami, ale nigdy nie wiadomo, kiedy się przyda ;-)))

      Usuń

Wpisz komentarz...