Ale teraz łatwiej o chwilę spokoju, zanim zacznie się szukanie prezentów, potem sprzątanie, gotowanie i inne przedświąteczne atrakcje...
Zaczęłyśmy od aniołków.
Zakupiłyśmy kilka rodzajów makaronów. Po trochu każdego wsypałyśmy do miseczek.
I rozpoczęłyśmy produkcję aniołków.
Pierwotny mój pomysł opierał się na łączeniu makaronu za pomocą kleju.
Ale pomysł szybko okazał się trudny do zrealizowania. Potrzebne było coś, co błyskawicznie złączy elementy. Posmarowane klejem trzeba było bardzo długo trzymać. Ja dawałam radę, ale Mila się niecierpliwiła.
Przyniosłam więc plastelinę. I to okazało się bardzo dobrym rozwiązaniem.
Aniołek wyszedł, jak się patrzy.
Mila zupełnie sama wymyślała koncepcje i je realizowała. Powstały trzy aniołki i bombka :-)
Ja użyłam jeszcze korka po winie.
Gdy aniołki sobie schły, wzięłyśmy się za choinkę.
Styropianowy stożek posmarowałyśmy klejem, odczekałyśmy chwilę, żeby klej zgęstniał i przyklejałyśmy makaron.
Aniołki i choinka zostały odłożone na noc do wyschnięcia. Te plastelinowe pociągnęłam jeszcze klejem, bo nie byłam pewna, jak się zachowają po potraktowaniu ich.....
.... złotą farbą w sprayu :-)
Prezentują się tak:
I tak:
I jeszcze tak - razem z choinką:
Jeszcze trzeba dorobić zawieszki i odłożyć do pudełka na trzy tygodnie :-)
W planie mamy jeszcze bombki różniste, mam nadzieję, że damy radę do świąt :-)
piękne! też zamierzamy zrobić podobne w tym roku :-)
OdpowiedzUsuńefekt końcowy bombowy :)
OdpowiedzUsuńDzięki! A w realu jeszcze lepszy niż na foto!
Usuńpiękne !
OdpowiedzUsuńbrawo!:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
UsuńChoineczka wyszła świetnie :)
OdpowiedzUsuńPięknie :) Ja w tym roku szaleję z gipsem. Zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że my też zobaczymy?
UsuńJakiego kleju użyłaś? Piękne!
OdpowiedzUsuńUżywamy kleju typu CR - to taki wikolowy, który staje się przezroczysty po wyschnięciu.
UsuńAle świątecznie. Super te makaronowe aniołki i choinka :)
OdpowiedzUsuńWyszły fantastycznie
OdpowiedzUsuń