wtorek, 10 grudnia 2013

Bombki

Oczywiście - jakże mogłoby być inaczej.

Po aniołkach, o którym było w poprzednim (jeszcze poprzednim) poście, przyszła kolej na bombki.

Nasz sprawdzony - jeszcze w zeszłym roku - sposób, to posmarowanie styropianowej kuli klejem (zalecam wbicie w kulę patyczka do szaszłyków, jest dużo wygodniej)...


A następnie oblepienie, czym popadnie.

Nam popadły koraliki:












Gwiazdkowy makaron (później spryskany złotą farbą).




Mila wymyśliła, żeby wykorzystać jeszcze styropianowe kulki, co też zrobiłyśmy - bombka wyszła śliczna, ale nie doczekała się fotki (na razie).


Ja za to spróbowałam jeszcze pomysłu na bombkę stroboskopową :-)


W tym celu pocięłam na kawałki płytę CD. I już na tym etapie pomysł przestał mi się podobać, bo powłoka pokrywająca płytę bardzo brzydko odpryskiwała przy przecinaniu. Ale Mila bardzo chciała, żebyśmy tę bombkę zrobiły, więc dokończyłyśmy.
 

Mila cierpliwie przyklejała kawałeczki do kuli.


Zabrakło na końcówkę, ale nie chciało mi się już ciąć kolejnej płyty. Dorobiłyśmy więc płatki z folii aluminiowej i tak powstało nasze kosmiczne jabłuszko :-)


A teraz - zainspirowana przez Magdę z bloga wbiegupisane przymierzam się do gipsu... To będzie moje pierwsze doświadczenie w tym zakresie, więc może być ciekawie. Zastanawiam się tylko - czy dinozaury mogą wisieć na choince...?

Ale o tym w kolejnym poście (jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, bo ostatnio jakieś wirusy ciągle nam wszystko krzyżują).





9 komentarzy:

  1. Podziwiam Waszą pomysłowość :) Bombki wyszły bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Już nie możemy doczekać się ubierania choinki :-)

      Usuń
  2. Super, a kosmiczne jabłko mnie rozłożyło na łopatki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne, my też zabieramy się za bombki :) Dzisiaj robiliśmy ozdoby z masy solnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja masę solną mam w planie od dłuższego czasu, mam nadzieję, że zdążymy do świąt :-)

      Usuń
  4. Śliczne wam te bombki wyszły... Tez bym chciała zrobić tylko nigdzie nie widzę w sklepach tych kul styropianowych :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę??? Ja te kule widzę wszędzie :-) Nasze kupowałam w hurtowni florystycznej, ale są też w sklepach papierniczych, w sklepach typu "wszystko po 2,99" a nawet w markecie budowlanym je wczoraj widziałam.

      Usuń
    2. To może ja mało skutecznie szukałam ;)

      Usuń

Wpisz komentarz...