wtorek, 21 maja 2013

Lupa

Wczoraj Mila znalazła lupę. W szufladzie. No i trzeba było coś z tym zrobić.

Przydały się pokrywki od słoików. Wsypałyśmy na nie sól, mąkę, siemię lniane, cukier i nasze kulki hydrożelowe.
Produkty wybierała Mila.



Od czego by tu zacząć?


Zaczęła od cukru. Który notabene mogłaby (gdyby mogła...) jeść łyżkami.


Cukier się spodobał.


Kulki też.


Potem było oglądanie rączki.

  
A potem się znudziło, bo nasza lupa strasznie marna i efekt działań, w związku z tym, niezbyt duży.

Muszę skądś wytrzasnąć mikroskop.  


 

5 komentarzy:

Wpisz komentarz...