czwartek, 3 października 2013

Chrupki kukurydziane

Ale to już było...

Owszem - Tutaj.

Ale postanowiłam jeszcze raz :-)

Tym razem kupiłam kolorowe. Na specjalne zamówienie zresztą, bo okazało się, że wcale nie są tak ogólnie dostępne, jak mi się wydawało. I niestety, nie są barwione naturalnie, tylko Ecośtam (ale na szczęście Mili smakowały tylko te naturalne).

Oprócz kolorowych kupiłam też zwykłe krótkie i długie proste pałki.


Wysypałam na miskę po trochu z każdej torby.


Potrzebna jeszcze miseczka z wodą.
 
I zaczęło się.... czy ja wiem co? Najbardziej pasuje mi "lepienie" :-)


Dwa ślimaczki - jeden mój, drugi Mili. I żółwik.
 

 Mila zrobiła stonogę.


A potem samolot.


Początkowa koncepcja była inna, ale okazało się, że "człowiek" znakomicie lata :-)
  

Mi udał się kwiatek. Ocalał w całości, jako że prawie cały zrobiony z kolorowych, nielubianych, chrupek.


A wspólnie zmajstrowałyśmy lokomotywę.



Fajna zabawa.
Bez większych przygotowań i kosztów. Cała impreza kosztowała nas 6, 37 PLN, a nawet mniej, bo zużyłyśmy tylko połowę chrupek.

A w sklepach można aktualnie kupić coś takiego, jak klocki kukurydziane. Są to chrupki, ale nieco zmodyfikowane. Bardziej plastyczne, poza tym łatwiej kleją się do siebie. Sama nie używałam, ale obejrzałam kilka filmowych prezentacji i - choć początkowo nastawiona byłam zdecydowanie krytycznie - myślę, że dla nieco starszych dzieci może to być fajne. Ale trochę drogie.

My na razie pozostaniemy przy chrupkach.


 

10 komentarzy:

  1. O jakie pomysłowe, muszę wypróbować razem ze Stasiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. U Nas tego typu chrupki goszczą tylko wtedy jak Dusię coś złapię i musi mieć dietkę... Czasem zostaje trochę to już wiemy jak można je wykorzystać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My na kłopoty brzuszkowe stosujemy wafle ryżowe - te okrągłe. Ale jeszcze nie próbowałyśmy z nimi nic poza zjadaniem :-)

      Usuń
  3. mamy te kupne "gotowce" - drogie! prezent to był, to mamy, ale bardziej mi się podoba Twoje kreatywne podejście do tematu :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a te kupne to niefajne zupełnie?

      Usuń
    2. nie no - fajne! naprawdę fajne, ale jak patrzę na Wasze zabawy to... jeśli nie widac różnicy, to po co przepłacać? :)

      Usuń

Wpisz komentarz...