Już od jakiegoś czasu brakowało mi "czegoś", co spowoduje, że ten przedświąteczny czas będzie czymś więcej niż tylko obmyślaniem i kupowaniem prezentów. Szczególnie, że akurat tej przyjemności nie mogę jeszcze dzielić z Emilką, no bo przecież prezenty przynosi Święty Mikołaj!
Kalendarz adwentowy jest więc świetną okazją do wzmocnienia atmosfery oczekiwania. Zamierzam umieścić w nim w większości zadania związane z Bożym Narodzeniem. Choć nie tylko. Znajdzie się tam np. przejażdżka pociągiem, o której Mila marzy, a której do tej pory nie było okazji zrealizować :-)
No i jak ten nasz kalendarz ma wyglądać? Pierwszy, jaki zobaczyłam, to ten u Olgi. Potem obejrzałam jeszcze milion innych, w poszukiwaniu inspiracji, ale jednak ten otymżemowy nie mógł mi wyjść z głowy i w końcu się poddałam - zakupiłam 30 pudełek zapałek....
Kilka wieczorów i jest - nasz pierwszy adwentowy kalendarz.
W niektórych domkach, oprócz karteczki z zadaniem, zamieszkają malutkie prezenciki.
Niektóre związane ze świętami, tak jak ten szklany aniołek:
A niektóre nie mające z Gwiazdką nic wspólnego :-)
Lista z zadaniami się tworzy. Zainspirowana również przez Olgę, ale ciągle ją zmieniam. Zmiany będą pewnie też wymuszać jakieś bieżące sytuacje (obfitość lub brak śniegu, zachmurzone lub bezchmurne niebo, nieprzewidziana choroba itp.)
Bardzo się cieszę na ten kalendarz.
Również i z tego powodu, że będzie to bardzo mobilizujące dla mnie. Tak wiele rzeczy odkłada się z powodu braku czasu/chęci/siły, niektóre nigdy nie doczekują się realizacji. A z kalendarzem? Nie będzie wyboru, zadanie wylosowane, trzeba zrealizować. I dobrze mi tak :-)
PS A to nasza wstępna lista zadań, na pewno wiele się na niej jeszcze zmieni. Przede wszystkim kolejność.
- Kolorowanie wielkiej choinki z http://pdf.mrprintables.com/mrprintables-giant-xmas-tree-coloring-a4.pdf
- Brokatowe kule ze śniegiem w środku
- Opowieści o Mikołaju i Laponii
- Świąteczna kąpiel z pianą i światełkami
- Bajki z rzutnika na ścianie
- Łańcuch choinkowy z popcornu i żurawiny
- Oglądamy szopkę i świąteczne dekoracje na mieście
- Robimy własną szopkę
- Akcja charytatywna
- Jazda na sankach
- Kino domowe (piżama, kocyk, kakao) w sobotni poranek "Ekspres polarny" (?)
- Przejażdżka pociągiem
- Bałwan i anioły na śniegu
- Spacer i oglądanie wieczornego nieba
- Wysyłanie listu do Mikołaja na poczcie
- Czytanie o zwierzętach w zimie, kupno i zawieszenie karmnika
- Wyprawa do sklepu zoologicznego po ziarenka dla ptaszków
- Nauka kolędy
- Znalezienie na półce książki o Bożym Narodzeniu i o zimie
- Czytanie o tradycjach świątecznych
- Pieczenie świątecznych ciasteczek
- Wyprawa do biblioteki po książki o Świętach
- Lampiony ze skórek mandarynek
- Ubranie choinki
- Zrobienie kolczyków o świątecznych wzorach
- Bałwan z waty/popcornu
- Różne choinki - z klocków, z papieru, z makaronu itp.
- Łódki, żółwiki i inne z łupinek po orzechach włoskich
- Zrobienie ozdób świątecznych
- Udekorowanie domu świątecznie
Cudowny, zachwycający zupełnie inny od tych wszystkich, które widziałam. Ja kalendarz robię drugi rok, w zeszłym nie do końca się sprawdził, bo Hania była mała i cierpliwość nie była jej mocną stroną. W tym liczę, że więcej uda nam się jej wytłumaczyć. Zobaczymy w praniu jak to będzie :)
OdpowiedzUsuńPamiętam Wasz kalendarz, bardzo mi się spodobał, ale u nas było już za późno na zgłębianie tematu.
UsuńW tym roku po prostu żyję tym kalendarzem, nawet prezenty zeszły na dalszy plan. Ciągle tylko kłębią mi się w głowie pomysły na kolejne zadania i ich realizację :-)