wtorek, 15 października 2013

Sól

Kolejny sypki materiał, który może posłużyć do fajnej zabawy.
Żeby było ciekawiej, zrobiłyśmy kolorową.
A żeby było jeszcze ciekawiej, to nie użyłyśmy spożywczych barwników. Tylko kredy. Takiej, którą się na chodnikach rysuje, tak jak Tutaj.

Na blachę z porowatym dnem wysypałam sól a Mili dałam kredę.
Pisała sobie nią po dnie, rysowała, kreda się ścierała, a sól nabierała koloru.


Napełniłyśmy tym sposobem kilka miseczek. Ostatnią porcją Mila dość długo się bawiła, przesypując, przesiewając, posypując...


Potem nastąpiła zabawa kilkoma kolorami naraz. Z użyciem lejka i łopatki napełniłyśmy słoiczek tęczą:


Gdy już przesypywanie się znudziło, zrobiłyśmy obrazek.

Na niebieskiej kartce odrysowałyśmy kształty, używając foremek do ciasteczek.

Potem Mila wypełniała kształty klejem....


A następnie posypywała solą.


Wyszedł tym sposobem nocny pejzaż :-)


Gdy był już skończony, został odłożony do wyschnięcia, a Mila dostała do zabawy wodę. Obserwacja, jak zmienia się sól pod wpływem wody zajęła ją na dłuższą chwilę.


 

A ciapanie się w mokrej soli jeszcze dłuższą :-)


Wrażenia dotykowe z kolejną paciają zaliczone :-)




6 komentarzy:

  1. Wspaniały pomysł z kredą :) I to klejenie w kształcie foremek. My ostatnio robiliśmy z masy solnej, a właściwie mój Syn wałkował "ciasto" i wycinał "ciasteczka" z foremek. Teraz wysuszone i z dziurką czekają na malowanie i będą ozdoby choinkowe. Planowałam już kilka dni temu, ale zajął się kolorowaniem parasolki i jej testowaniem na deszczu :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł... Kupiłyśmy kiedyś takie piaskowy rysunek do zrobienia i Córcia bardzo się podobało... więc teraz musimy wypróbować z tą solą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby się nie chciało z kredą, to widziałam ostatnio szybki sposób na zabarwienie soli - kilka kropel barwnika do woreczka strunowego, dosypać soli i wymiętosić. Aczkolwiek sama nie próbowałam.

      Usuń
  3. bardzo nam się podoba ale to bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Te białą tacę? Stanowiła wyposażenia jednej z szuflad zamrażarki, ale tam się nie przydała, za to nam przydaje się bardzo :-) Czasami gdy zabawa ma większy rozmach używamy większej kuwety fotograficznej.
    Czy może chodzi Ci o inną miseczkę?

    OdpowiedzUsuń

Wpisz komentarz...